Mama każe mi pić tran. Nienawidzę tranu. Ohyda po prostu. Jedzie od niego rybą, mimo że na opakowaniu jest napisane, że bezzapachowy i o smaku cytrynowym! Jak to ma smak cytryny, to ja jestem Mama Muminka. Na szczęście pamięć mamy jest bardzo ulotna i przypomina jej się o tym raz na tydzień. Zawsze coś :D
Mam fazę na Muminki. Wiem, wiem, to nienormalne. Czyli pasujące do mojego charakteru. Wobec tego, zamiast się uczyć do kartkówki z wosu, oglądam Muminki i nucę sobie pod nosem piosenkę o następującej treści: ,,Muminki Cię widzą. Muminki Cię śledzą. Muminki Cię złapią, zabiją i zjedzą.''. To by było na tyle w tym temacie.
Mam już dość sernika, jajek, kapusty i rosołu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz