Translate

czwartek, 14 lutego 2013

Powitanie

Powinno być takie na luzie. Normalne. Ale nie będzie. Dlaczego tu piszę? Bo moja mama jeszcze nie za bardzo ogarnia internet i tu nie zajrzy. Prowadziłam kiedyś zwykły pamiętnik, ale go znalazła i przeczytała. Nigdy więcej. Także tego... Od 11 lutego zaczęłam ferie. Również od 11 lutego słuchawek praktycznie nie zdejmuję, włosy wiążę tylko w kucyk, noszę wyciągnięty podkoszulek i stare dżinsy. Zaopatrzyłam się w ogromne pokłady czekolady we wszystkich postaciach i  trzy opakowania herbaty. Wypożyczyłam też kilka świetnych książek i postanowiłam, że do końca ferii nie wyjdę spod koca. Mama twierdzi, że to nienormalne. Powinnam przecież w tym wieku wychodzić z przyjaciółmi, mieć chłopaka, kłócić się z nią, zajmować się modą, itp. Chyba nie wie jeszcze jaką jest szczęściarą. Nie palę, nie piję, nie mam podejrzanych znajomych, nie włóczę się, mam dobre oceny i tylko tyci bałaganik w pokoju. Z przyjaciółmi jestem w jednej klasie, więc spędzam z nimi praktycznie cały czas i chociaż przez ferie od siebie odpoczywamy. Chłopaka nie mam i nie szukam. Choć mamy odmienne charaktery, to się z nią nie kłócę. A pod względem ubioru, makijażu i rozróżniania kolorów jestem kompletną porażką. To chyba jak na wstęp wystarczy. Notki będę dodawać różne i nieregularne. Mogę czasem wstawić ewentualnie jakiś wiersz albo opowiadanie. Nawiasem mówiąc zupełnie zapomniałam, że dziś walentynki. Ja przecież świętuję jutro :). Dobranoc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz