Translate

piątek, 22 lutego 2013

Koniec ferii

Czemu życie zaczyna się wraz z końcem ferii. Popsuł mi się komputer i praktycznie większość ferii przeleżał w serwisie. Moja skrzynka pocztowa pęka w szwach od reklam. Prawie 7 000 nieodczytanych wiadomości! Choć do osobistego rekordu jeszcze mi trochę brakuje. Nikt tego nie czyta, ale podoba mi się to. Nikt mnie nie musi oceniać za prywatne wynurzenia. Kocham Panią Miszczuk zwłaszcza za trylogię o Wiktorii, Belecie, Azazelu i Piotrze. Wszystkie mam w domu i często je czytam. Znalazłam piosenkę pt. ,,Skok wzwyż'' w wykonaniu Marka Perepeczko (za ewentualny błąd w odmianie nazwiska, przepraszam). Piękny głos. A tak odwracając kota ogonem, to do listy ulubionych filmów dodaję ,,Mroczne cienie'' z Johnym Deepem w roli głównej. I takie wampiry to ja rozumiem. Ogólnie to lubię chodzić do kina (mimo, że mam daleko), ale wkurzają mnie dzieciory z czipsami. Szeleści toto opakowaniem, chrupie jedząc i jeszcze na domiar złego ma ze sobą tanią podróbkę coca-coli w butelce i siorpie. Obłęd po prostu. Dlatego małe kina są przytulne, ale te ,,dzieci'' sprawiają, że mam ochotę jechać do wielkiego kina, usiąść w najdalszym rogu, przemycić czipsy i kolę i wkurzać wszystkich dookoła. Ot tak sobie, dla żartu. Dzisiaj krótko, bo nie mam weny, ale może kiedyś będzie okazja i jak walnę wam długachną notką prosto w twarz, to wam się w ścianę krzesło wbije. Cześć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz