Kolorowanki. Polubiłam kolorowanie. Nie spodziewałam się, że tak mnie to wciągnie, zwłaszcza, że jako dziecko ich nie cierpiałam. Rysować nie umiem, to chociaż pomaluję coś wydrukowanego. I żeby nie było, zajęłam się tym jeszcze za nim wszedł ten cały trend na "kolorowanki dla dorosłych". Także no. To tyle na ten temat.
Mam straszną chęć na arbuza. Znowu...
Dzisiaj mija rok, odkąd kupiłam sobie zegarek na straganie. Nadal działa, mimo wszystko. Tylko baterię musiałam wymienić u zegarmistrza.
Strasznie dziwny ten wpis. Takie krótkie. Urywane. Zdania. I. Równoważniki. Zdań.
W środę idę do szpitala na tydzień. Już ja widzę to widzę... Albo wyląduję na jednej sali z emerytkami, albo z małymi dziećmi. Nie wiem, co gorsze. Mam przygotowane pięć książek. Wystarczy? Może jeszcze podrukuję sobie moduły, to powycinam, a potem będę je składać i czytać jednocześnie... Chyba, że trafi się ktoś ciekawy, to chociaż będzie z kim pogadać.
No co mam jeszcze pisać...?
Nudzi mi się. Nie lubię za bardzo wakacji, bo nie umiem sobie organizować sama czasu. Dlatego właśnie się nudzę.
To tyle w dzisiejszym programie.
Do napisania,
Scary